Teraz jest Wt maja 21, 2024 7:24 pm Wyszukiwanie zaawansowane
Polecamy uwadzę: Chrześcijański Serwis Informacyjny | Radio Chrześcijanin Katalog dobrych książek | Ogłoszenia drobne (kupię, sprzedam, itp.) |
---|
Katarynka napisał(a):A jak w takim razie interpretować słowa Pawła: zabiegajcie o dary Ducha, a najbardziej o to , żeby prorokować, kto bowiem prorokuje, zbór buduje?
"Naśladujcie miłości, starajcie się usilnie o dary duchowne; lecz najwięcej, abyście prorokowali" 1 Kor14:1 (BG)
Katarynka napisał(a):
Oczywiście- miłość jest najważniejsza, mamy być w końcu święci. Ale jeśli mamy pomagać sobie nawzajem , to w Duchu Swiętym i w Jego mocy!
Nauczyciel nie wygłosi kazania bez daru mądrosci i wiedzy. Prawda?
Zdrowe nauczanie prowadzi do życia w pobożności, uczy miłości. Prawda? Bez tych darów nie sposób się obyć.
Katarynka napisał(a): Jeśli miłujemy braci i siostry będziemy chcieli ich budować i wspierać ich, pomagać im. Bez daru pomocy będzie raczej trudno...
Katarynka napisał(a):Jeśli ktoś jest chory, przydałby się ktoś z darem uzdrowienia.
Katarynka napisał(a):Jeśli ludzie są razem i chcą coś budować jako zbór, przydałby się ktoś z darem proroctwa. A wszystko w miłości bratniej!
Katarynka napisał(a):Owoce i dary muszą iść r a z e m .
Katarynka napisał(a):Nie ma zdrowego kościoła bez owoców i darów Ducha, te ostatnie są mocą kościoła.
Katarynka napisał(a):Niektorzy usiłują wskazać jakąś sprzeczność: nawet nie wolno wspomnieć o darach, żeby zaraz nie usłyszeć: ty lepiej zabiegaj o owoce Ducha, dary są nieistotne, bo wielu jest takich, co powiedzą anie, Panie, czyż nie czyniliśmy wielu cudów..."
Katarynka napisał(a):Ale myślę, że taka postawa nie jest dobra. Nie wolno z cudów i charyzmatów czynić centrum swojego życia, ale niemądrze jest w ogóle z nich rezygnować.
Katarynka napisał(a):To jest coś, co Bóg dla nas ma, błogosławieństwo.
Katarynka napisał(a):A zbory, które bazują tylko na literze Słowa...na nowym narodzeniu się w Panu...pozbawione są mocy Bożej.
axanna napisał(a):...o wiele bardziej jest zastanawiajace, jesli ktos modli sie jezykiem, ktory wcale nie jest jezykiem, tylko niezrozumialym belkotem, nie uwazasz, Katarynko?
axanna napisał(a):Wiekszy nacisk kladzie sie na "owoce" i osobiscie uwazam, ze slusznie, gdyz brak darow Ducha nie grozi nam tak powaznymi konsekwiecjami, jak brak "owocow" Ducha.
Wlasnie tam gdzie nie ma owocow Ducha jest prawdziwa martwosc, nawet jesli sa tak zwane "dary" - i takie wlasnie spolecznosci najczesciej mozna zaobserwowac, niestety.
Pozdrawiam.
Katarynka napisał(a):Jeśli ktoś jest chory, przydałby się ktoś z darem uzdrowienia.
Katarynka napisał(a):Zbory, w ktorych kładzie się nacisk tylko na owoce( a odarach wspomina mimochodem), dary się nie pojawiają. To jest proste.
Katarynka napisał(a):jeśli ktoś chciałby sprawdzić, czy otrzymał dar uzdrawiania,musi położyć na kogoś ręce i pomodlić się o niego.
Katarynka napisał(a):
A jak ma to zrobić, skoro w zborze tego się..nie robi.
Katarynka napisał(a):
Bo nie, bo to "nie show". No to się modli w ukryciu albo "zborowo"( grupowo).
Katarynka napisał(a):Jak ktoś ma sprawdzić , czy dostał dar języków, skoro ust nie otworzy. Duch nie będzie za niego mówić ani go do tego nie zmusi.
Tego trzeba chcieć. Jak ktoś ma sprawdzić, czy ma dar wykładania języków, skoro nikt językami się nie modli. A proroctwa?
Katarynka napisał(a):
Czy jest czas na nabożeństwei, aby wypowiedzieć proroctwo? Zachęta?( np. pastor może powiedzieć: jeśli ktoś otrzymał coś od Pana w modlitwie, niech się z nami tym podzieli...).
Katarynka napisał(a): W takich zborach, które tego nie praktykują, ludzie się na dary nie otwierają, nie zabiegają o nie, boją się cokolwiek powiedzieć. Nie wypada po prostu.
Katarynka napisał(a):Jestem w takim właśnie zborze. Kiedyś często dostawałam od Pana pieśń nową- śpiewałam po polsku nową piosenkę, słowa przychodziły same, melodie też, to nie było ze mnie. Ale teraz się tak nie da...bo nie ma na to miejsca. Bo gorszy to ludzi. Bo należy zaśpiewać piosenkę nr 43 i nic ponadto.
Katarynka napisał(a):A gdzie ja mam się dzielić piosenkami od Boga? Śpiewam w domu,
Katarynka napisał(a):ale czy zbór nie byłby tym zbudowany? Czemu mi NIE WOLNO?
Katarynka napisał(a):Czemu nikt nie zachęca do świadectw wreszcie? Kazde nabożeństwo wygląda tak samo. Pięć pieśni nr ...( 15 minut) i kazanie( około 30minut), potem modlitwa( każdy po kolei, około 5 minut) , czasem Wieczerza z odczytaniem wybranego fragmentu ewangelii( 5 minut) i do domu.
Owoców to ja jakichś specjalnych nie widzę. Kiedy nie przychodziłam do zboru przez dwa miesiące, pies z kulawą nogą się nie zainteresował, czemu. A jak przyszłam na nabożenstwo, to nawet nikt nie zapytał: A co się z tobą działo? Jedna wielka obojętność.
Nie ma w tym życia. Nie buduje mnie to. Nie chę takiego "poprawnego" kościoła. Niczym się nie różni od ewangelickiego, który też jest w naszym mieście. Piosenki trochę inne śpiewają, a pastor zakłada specjalny strój, ot cała różnica.
hungry napisał(a):Nie mniej jednak osad starajmy sie zostawic Bogu czy to dany jez to akurat od Ducha. Osadzajmy raczej proroctwa jakie sa wypowiadane w zborach. Bełkot nie zaszkodzi nikomu.
Katarynka napisał(a):Zbory, w ktorych kładzie się nacisk tylko na owoce( a odarach wspomina mimochodem), dary się nie pojawiają. To jest proste.
jeśli ktoś chciałby sprawdzić, czy otrzymał dar uzdrawiania,musi położyć na kogoś ręce i pomodlić się o niego. A jak ma to zrobić, skoro w zborze tego się..nie robi.
Bo nie, bo to "nie show". No to się modli w ukryciu albo "zborowo"( grupowo).
Jak ktoś ma sprawdzić , czy dostał dar języków, skoro ust nie otworzy. Duch nie będzie za niego mówić ani go do tego nie zmusi. Tego trzeba chcieć.
Jak ktoś ma sprawdzić, czy ma dar wykładania języków, skoro nikt językami się nie modli.
A proroctwa? Czy jest czas na nabożeństwei, aby wypowiedzieć proroctwo? Zachęta?( np. pastor może powiedzieć: jeśli ktoś otrzymał coś od Pana w modlitwie, niech się z nami tym podzieli...).
W takich zborach, które tego nie praktykują, ludzie się na dary nie otwierają, nie zabiegają o nie, boją się cokolwiek powiedzieć. Nie wypada po prostu.
Jestem w takim właśnie zborze. Kiedyś często dostawałam od Pana pieśń nową- śpiewałam po polsku nową piosenkę, słowa przychodziły same, melodie też, to nie było ze mnie. Ale teraz się tak nie da...bo nie ma na to miejsca. Bo gorszy to ludzi. Bo należy zaśpiewać piosenkę nr 43 i nic ponadto. A gdzie ja mam się dzielić piosenkami od Boga? Śpiewam w domu, ale czy zbór nie byłby tym zbudowany? Czemu mi NIE WOLNO?
Czemu nikt nie zachęca do świadectw wreszcie? Kazde nabożeństwo wygląda tak samo.
Owoców to ja jakichś specjalnych nie widzę. Kiedy nie przychodziłam do zboru przez dwa miesiące, pies z kulawą nogą się nie zainteresował, czemu. A jak przyszłam na nabożenstwo, to nawet nikt nie zapytał: A co się z tobą działo? Jedna wielka obojętność.
axanna napisał(a):hungry napisał(a):Nie mniej jednak osad starajmy sie zostawic Bogu czy to dany jez to akurat od Ducha.
Osadzajmy raczej proroctwa jakie sa wypowiadane w zborach. Bełkot nie zaszkodzi nikomu.
Spieszylam sie wczoraj i umknelo mi uwadze powyzsze zdanie. Choc w wiekszosci z toba sie zgadzam, hungry, lecz w tym momencie
- nie i uwazam, ze nie jest to blacha rzecz - jak ktos w moim zborze bluzni Duchu Swietemu - to straszne. Nie mozesz mowic,
zebysmy nie osadzali jezykow, a tylko proroctwa, mamy bowiem osadzac wszystko:
axanna napisał(a): 1J 4:1 Bw "Umiłowani, nie każdemu duchowi wierzcie, lecz badajcie duchy, czy są z Boga, gdyż wielu fałszywych proroków
wyszło na ten świat."
Pozwól że w tej sprawie suwerenny Bóg będzie o tym decydował. Wybacz katarynka ale jak narazie nie podałaś żadnych biblinnych argumentów na potwierdzenie swoje tezy. Więc może chociaż rozważ dokładnie t co my z axanną mówimy a przedewszystkim namiary biblijne jakie Ci starałem się podać. Tylko proszę czytaj je w całym kontekście nawet jeśli są podane jako pojedyńcze wersety
Nawet jeśli w jakimś zborze się nie praktykuje pozostaw tę sparwę Bogu a jesli jesteś członkiem tego zboru módl się w komorze sama lub z kimś wstawienniczo o duchowy rozwój tegoż zboru, o chrzest w Duchu Swietym dla jego członków
Nie oceniaj zbyt pochopnie proszę, bo skąd wiesz co kto w danym zborze doświadcza od Boga?
To jeśli zamierzasz dalej pozostac w tym zborze proszę uszanuj to i ludzi tam zgromadzających się.
nie takie proste, Katarynko, istnieje bowiem druga strona medalu - dlaczego tak uparcie jej nie zauwazasz? Ze zbory, w ktorych kladzie sie nacisk na dary - z reguly sa pelne bluznierstw i podrobek darow, nie zaprzeczysz chyba?
To nie tak.nie bardzo rozumiem, dlaczego fakt, ze w twoim zborze tak sie nie robi, ciebie od tego powstrzymuje, chyba, ze u was to jest zabronione.
.Chyba ze w waszym zborze sie zabrania wogole starac sie o dary Ducha. Bo jesli sie zabrania tylko podrabiac owe dary - to uwazam, ze slusznie
Mysle, ze niepotrzebnie sie martwisz o prace Ducha Swietego. Przeciez on sobie poradzi. Jesli da komus dar wykladania jezykow, to z pewnoscia znajdzie sie ktos z darem mowienia na jezykach, i na odwrot. Bog jest Bogiem porzadku, a nie nieporzadku.
Chyba ze nie wierzysz, ze w Kosciele naprawde rzadzi Duch Swiety, ktory jest samowystarczalny, wszechmogiacy i dobry organizator
Mysle tez, ze jesli kto ma slowo od Pana powinien sam z tym sie zglosic bez zadnych zachet od pastora - ma bowiem zachete od Pana - prawda?
Dlatego mysle, ze jesli pastor na kazdym naborzenstwie zacznie pytac, kto co ma od Pana dla zboru - to bedzie to zacheta do podrabiania wlasnych 'widzimisie' pod proroctwa, gdyz czlowiek ma nature przewrotna i takie pytania beda wlasnie zacheta... do klamania.
Nieprawda. Jesli ktos naprawde ma slowo od Pana, to go powie i nie bedzie zwarzal na to, czy wypada - jestem tego pewna.
znow przypominam o odwrotnej stronie medalu - w zborach, gdzie praktykuja to co proponujesz, w wiekszoszci wypadkow szerza sie klamstwa i podrabiania darow - i niestety, taka jest rzeczywistosc.
w naszem zborze tez sie nie zacheca, lecz jesli kto ma jakies swiadectwo, to sam sie zglasza i dzieli sie. Jesli masz swiadectwo tez sprobuj powiedziec pastorowi, ze chcesz podzielic sie ze zborem - probowalas?
Wole jednak, i to o wiele bardziej, taki zbor, jak moj, od tych, tak zwanych, charyzmatycznych, gdzie zwiedzenie i klamstwa szerza sie jak zgorzel,a od falszywych prorokow az sie roi.
Katarynka napisał(a):Hungry- czytam.
I odpowiadam: nie wierzę w to, że Duch Święty może zmusić kogoś na siłę do przyjęcia swych darów.
Katarynka napisał(a):Modlić się zamierzam, ale przecież nie muszę być członkiem tej społeczności, żeby się o nią modlić. Dlaczego mam męczyć się w zborze, w którym nie mogę wzrastać duchowo, ani nawet zaprzyjaźnić się z kimś nie daję rady( mur nie do przebicia, próbowałam). Nie jestem masochistką.
Katarynka napisał(a):Bo do czego niby mam się mobilizować..? Do trwania w zborze, który tak wygląda, jak opisałam?
Katarynka napisał(a):Czemu to niby miałoby służyć? Umartwianiu się?
A chyba wolą Boża jest aby każdy mógł doświadczyć chrztu w Duchu Sw i darów duchowych ale oczywiscie cały czas powtarzam nie na siłe. Bóg szanuje wolna wole czlowieka i nawet jesli nie ma tych darow wymienienionych w 12 rozdz. 1 Kor. może byc efektywnym w Królestwie Bożym. Najważniejsze by chodził w Duchu Sw. by się Nim napełniał, by wydawał Jego owoce w swoim życiu.
Katarynka napisał(a):
- Kod: Zaznacz cały
A chyba wolą Boża jest aby każdy mógł doświadczyć chrztu w Duchu Sw i darów duchowych ale oczywiscie cały czas powtarzam nie na siłe. Bóg szanuje wolna wole czlowieka i nawet jesli nie ma tych darow wymienienionych w 12 rozdz. 1 Kor. może byc efektywnym w Królestwie Bożym. Najważniejsze by chodził w Duchu Sw. by się Nim napełniał, by wydawał Jego owoce w swoim życiu.
Jak można być "efektywnym" w Królestwie Bożym bez chrztu w Duchu Świętym? Jak można być "napełnionym Duchem", jeśli wcześniej nie przeżyło się chrztu Duchem?
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 15 gości